poniedziałek, 16 stycznia 2012

Na igrzyska raczej bez Wlazłego

Jeden z najlepszych atakujących w Polsce. Utalentowany, ambitny, waleczny. Zawodnik klubu PGE SKRY Bełchatów. Pod tym krótkim opisem znajduje się osoba Mariusza Wlazłego.

Gwiazda bełchatowskiego zespołu w zeszłym roku ani razu nie założyła koszulki z "Orzełkiem". Sprawa dość szybko opłynęła media, jak również kibiców. Informacja o rezygnacji siatkarza z gry dla reprezentacji wywołała sensację. Bardzo dużo dyskusji przeprowadzono na ten temat. Zawodnik był krytykowany, a dla fanatyków siatkówki stał się jednym z tchórzy, którzy nie potrafią pokazać męskiej siły. 

Liga Światowa, mistrzostwa Europy, Puchar Polski... Po drodze mecze sparingowe oraz Memoriał Huberta Wagnera. Wszystkie te imprezy obyły się bez Mariusza Wlazłego. Zawodnik, który z powodu swojej decyzji został "obrzucony błotem" nie zamierzał długo milczeć. Siatkarz wydał oficjalne oświadczenie, w którym wyjaśnił, dlaczego podjął taką, a nie inną decyzję. Wszystko za sprawą PZPS-u, który w mniemaniu zawodnika zawsze stwarza problemy.

Pod skrzydła Andrei Anastasiego wrócili Paweł Zagumny i Michał Winiarski. Obecność Daniela Plińskiego w reprezentacji stoi pod wielkim znakiem zapytania. Trener Polaków podkreślał w wywiadach, że nie zamyka drzwi dla nikogo. Jednak Wlazły raczej nie zamierza grać już w jego drużynie. 
- Wszystko co miałem do powiedzenia na temat mojej gry w reprezentacji Polski napisałem niedawno w oświadczeniu. Nic więcej nie mam na ten temat do powiedzenia - wyjaśnił Mariusz. 
Czyżby zawodnik nie zamierzał nigdy więcej występować w biało-czerwonych barwach?

Źródło: Przegląd Sportowy

6 komentarzy:

  1. W Skrze gra wyśmienicie , a w reprezentacji , to jest żenada i według mnie dobrze że nie gra. Jest Jarosz i utalentowany Zbyszek Bartman , < 3 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po tym co zrobił jest przeciwieństwem tchórza, bynajmniej ja tak uważam. Aby wydać takie oświadczenie i przeciwstawić się związkowi trzeba mieć naprawdę sporo odwagi.
    Dla mnie sprawa jest zamknięta. Bardzo żałuję, że Mariusza nie ma w kadrze ale szanuję Jego decyzję. Pewnie, dużo łatwiej jest kogoś obrzucić błotem i wyzywać od najgorszych, ale ja będę stała za Nim murem i nic ani nikt mnie nie zmusi abym zachowywała się to niektórzy "fanatycy siatkówki" ;)
    Ja tego najnormalniej w świecie nie rozumniem. Jak można po jednych, nieudanych dla CAŁEGO zaspołu, MŚ całą winę zwalić na Mariusza. Nawet prezes tak sądził, a teraz wielkie halo, że nie chce grać. Jak czytam komentarze ludzi którzy czepiają się Mariusza, że nie gra w rep. a jednocześnie mówią, że dobrze, że go nie ma to troszeczkę tego nie rozumiem, ale ok. Dla mnie i tak zawsze będzie najlepszym atakującym o niesamowitym wyskoku i świetniej zagrywce ;D

    Trochę się rozpisałam, ale jak czytam na różnych forach, co piszą "kibice" to aż mnie nosi ;D Jasne, można kogoś nie lubić, ale szacunek należy się KAŻDEJ osobie, bez względu na to kim jest.

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla niego nie ma miejsca w zespole Anastasiego. Po prostu go tam nie widzę. Czyim kosztem miałby się tam znaleźć? i za co? za nazwisko, za przeszłość? wszystko to posiada, niewątpliwie. Może jestem wredna, ale stracił w moich oczach. Tu nie chodzi o to, że wszyscy zwalili na niego winę po MŚ. Teraz tak samo by było jakby Kurek grał źle na Pucharze Świata i nie zdobylibyśmy kwalifikacji. Skoro Wlazły był naszym liderem i nie wyszło, to on oberwał, nie dziwię się. Tutaj najważniejsze jest to, że chce pogrążyć PZPS, odegrać się. Skoro zwalono na niego winę, Polak nigdy nie pozostanie dłużny. Dla mnie to oświadczenie, które wydał, jest śmieszne. Jedyny ma jakieś ALE do związku. Reszta nie ma pretensji. Dla reszty kadrowiczów najważniejsza jest gra dla Polski, dla kraju, a nie wygody czy jakies inne duperele. Kurde! Tyle chciałoby mieć tak dobrze jak on, a ten jeszcze wydziwia.. Chłopaki sobie dobrze poradzili bez niego i na IO jedziemy bez niego po medal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma prawo do własnego zdania ;)

      Czytałam tylko kiedyś, że po wydaniu oświadczenia, wielu zawodników zdzwoniło do Mariusza i popierało go. Tylko wszyscy siedzą cicho i udają, że jest ok. Sam PZPS robi wszystko, by o sprawach, które nagłośnił Mariusz, szybko zrobiło się cicho i wszyscy nadal uważali związek za idealny. Przykład? Lot biznes-klasą na PŚ ;)
      Siatkara9519

      Usuń
    2. Obydwie macie racje :) Jeżeli chodzi o rezygnację z reprezentacji, to popieram volley. Gra dla kraju nie jest zwykłą prezencją. To jest coś więcej. Tylko wyróżnieni mogą reprezentować biało-czerwone barwy. Mariusz mógł zrobić tak jak Winiar i Guma. No niestety... zrezygnował. Z drugiej strony wiele racji ma Siatkara9519. PZPS nie do końca jest fair. Wszyscy to widzą.
      Z mojej strony napiszę tyle: Dziękuję Mariuszowi za to co zrobił dla naszej reprezentacji. Szanuję jego decyzję. Niech mu się wiedzie w klubie. A atak w drużynie Anastasiego niech zostawi innym.

      Usuń
  4. Wiecie co? Ja napiszę posta o tym co myślę na ten temat :D
    Będzie to drugi artykuł z serii "Dwa słowa", o którym niezwłocznie Was powiadomię i będziemy sobie dyskutować, choć myślę, że częściowo znacie moje zdanie ;).
    pozdrawiam i zapraszam do mnie :).

    OdpowiedzUsuń