środa, 31 sierpnia 2011

Brak optymizmu przed ME. Czy będzie kompromitacja?


Memoriał Huberta Jerzego Wagnera zakończyliśmy w złych humorach. Naszej reprezentacji nie udało się wygrać ani jednego meczu. Drużynę stać było tylko na jednego seta. Te trzy mecze pokazały kibicom i sztabowi jak wiele brakuje jeszcze naszym reprezentantom. Trzeba poprawić każdy element. Zawodnicy zdają sobie z tego sprawę.
Wszystko trzeba poprawić. Po tym turnieju jestem w stanie stwierdzić, że mamy niedoskonałości w każdym elemencie.- Michał Kubiak
Nie ma jednak zbyt wiele czasu. Do Mistrzostw Europy zostało już tylko 10 dni. Czy w tym czasie siatkarze dojdą do formy? Miejmy nadzieję, że tak. Andrea Anastasi nie jest jednak negatywnie nastawiony do przyszłych spotkań.
Liczę, że to się zmieni. Od środy wraca do normalnych treningów Zbyszek Bartman, coraz lepiej prezentuje się Michał Kubiak. On mnie ucieszył, bo w spotkaniu z Rosją kapitalnie grał w ataku. Nad tym pracowaliśmy z nim indywidualnie. Powiedziałem chłopakom kilka mocnych słów, przypomniałem, że brązowe medale Ligi Światowej nic już nie znaczą. Zaczynamy od nowa i wierzę, że w Czechach i Austrii nasza gra będzie wyglądać dużo lepiej.
Sebastian Świderski pociesza kibiców:
Można się trochę niepokoić, ale wierzę w to, że trenerzy wiedzą, co robią i ciężkie treningi, jakie mieliśmy w okresie przygotowawczym, przyniosą efekt. Mam nadzieję, że te dwa tygodnie, które zostały nam do turnieju głównego, spowodują, iż złapiemy formę we właściwym momencie. Po tym jak się obecnie poruszamy na boisku i jak reagujemy na niektóre akcje widać, że jesteśmy jeszcze ociężali. Myślę, że wszystko wróci do normy i zaczniemy grać na wysokim poziomie, bo na pewno mamy o wiele większe możliwości niż te, które pokazaliśmy w Katowicach

Michał Kubiak prosi o wyrozumiałość:



Chcielibyśmy, żeby osądzano nas dopiero po dużych imprezach, a nie za to jak gramy w meczach sparingowych. Lepiej, że taki kryzys zdarzył mi się w meczu towarzyskim, bo jest czas na wyciągnięcie wniosków. Intensywnie trenujemy i brakuje nam świeżości. Są zawodnicy, którzy przy takich obciążeniach jakoś sobie radzą, ale większość z nas jest po prostu zajechana. Nie przywiązujemy wielkiej wagi do tych wyników.

Media krytykują postawę naszego zespołu jak również trenera.

Wojciech Drzyzga skomentował skład Polski:
Tak okrojonego składu dawno nie wystawialiśmy. Grzegorz Wagner powiedział, że należy przyzwyczaić do porażek. Tej drużynie niestety brakuje możliwości, umiejętności.
Natomiast Jerzy Mielewski dość krytycznie ocenił szkoleniowca Polaków:
Zła atmosfera i oliwa dolewana do ognia przez trenera Andreę Anastasiego, który wyładowuje się na operatorach telewizji. Brakuje mu kultury osobistej i szacunku do innych
Czy aby na pewno to trener "dolewa oliwy do ognia"? Presja jaką wywołują media niekorzystnie wpływa na siatkarzy. Owszem, miło jest patrzeć na sukcesy sportowe reprezentacji, ale nie zapędzajmy się w takie skrajności. Nie oczekujmy tego, czego sami nie potrafimy. Nie na tym polega sport. Trzeba umieć i wygrywać i przegrywać. Kilka złych występów Polaków nie świadczy o ich braku umiejętności i możliwości. Jak widać eksperci nie do końca mają rację. Teraz nasi reprezentanci powinni wziąć się w garść, ciężko pracować i udowodnić wszystkim tym, którzy po Memoriale H.Wagnera już ich skreślili, że stać ich na dużo, dużo więcej. Trzymam kciuki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz