piątek, 19 sierpnia 2011

Jest wiele do poprawy

Towarzyski mecz z reprezentacją Francji zakończył się dla nas fatalnym wynikiem. Polacy przegrali wszystkie sety. Już w pierwszej partii trójkolorowi pokazali, że nie będzie z nimi tak łatwo. Nasi siatkarze grali prostą siatkówkę. Przyjęcie wyglądało mizernie, brak asekuracji naszego zespołu, a także błędy w ataku i gra bez bloku spowodowały, że przegraliśmy pierwszego seta. W drugim było już trochę lepiej. Tym razem to biało-czerwoni dyktowali warunki, ale do czasu. W środkowej części seta Francuzi zaczęli odrabiać straty. Polacy popełniali coraz więcej błędów. W taki sposób goście nas dogonili i w końcówce byli bardziej skuteczni. Trzecia partia to wyrównana walka obu zespołów. Nasi reprezentanci po raz kolejny okazali się słabsi w kluczowym momencie. Mecz zakończył Łukasz Żygadło, który wykonał błędną zagrywkę.

Skład Polski: Żygadło, Kurek, Kubiak, Jarosz, Możdżonek, Nowakowski, Ignaczak oraz Mika, Kosok, Gruszka i Ruciak.

Szansy na grę nie otrzymali:
Drzyzga, Świderski, Zatorski, Kłos i kontuzjowany Bartman.


Francja 3:0 Polska (25:21, 27:25, 25:21)

Po tym meczu Andrea Anastasi na pewno będzie miał dużo do myślenia. Siatkarze wykonują bardzo ciężką pracę, ale brakuje dokładności. Rozegranie nie jest dobre. Proste wystawy Łukasza Żygadły zmuszają naszych atakujących do atakowania nawet na potrójnym bloku. W tym meczu przyjęcie też nie było mocną stroną. Po naszej stronie zabrakło również bloku i obrony. Atak też jest do poprawy. Właściwie każdy element wymaga korekty. Dobrze, że po tym meczu można wykryć poszczególne braki. Teraz trener będzie wiedział na jakim poziomie są siatkarze i co należy polepszyć. Dziś kolejny mecz z Francuzami. Być może trener sprawdzi zawodników, którzy nie dostali szansy we wczorajczym meczu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz