Finał Ligi Światowej zakończył się dla naszej reprezentacji bardzo pomyślnie. Polakom udało się wywalczyć pierwszy, historyczny medal tych rozgrywek. To trzecie miejsce smakowało jak pierwsze. Bardzo dużo mówiło się o tym, że nasi siatkarze nie mają szans na grę o podium. Polska ekipa bardzo chciała udowodnić im wszystkim swoją wartość. "Na początku sezonu, gdy powołano kadrę na Ligę Światową, nie dawano nam większych szans. Ba, niektórzy skazywali nas na porażkę. Niedowiarkom zrobiliśmy psikusa (...) Chcieliśmy udowodnić, że mimo wielu trudności jesteśmy zgraną grupą, potrafiącą osiągnąć sukces. Trener nie miał komfortu, nie wszyscy najlepsi brali udział w przygotowaniach i meczach. Jednak ta ekipa potrafiła zdobyć brązowy medal" - mówił Bartosz Kurek.
Kibice wierzyli do końca. Szkoda tylko, że nasi reprezentanci nie mieli wsparcia ze strony mediów, ekspertów i innych "znawców", którzy przewidywali tylko złą grę zespołu. Dobrze, że chłopcy nie zwracali uwagi na takie opinie, tylko pokazywali dobrą grę na boisku. Owszem, niektóre wyniki nie cieszyły, ale to jest sport. Czasami trzeba przegrywać, by ktoś inny mógł wygrywać. Reprezentacja Polski pokazała prawdziwą walkę do końca. Miejmy nadzieję, że w przyszłych Mistrzostwach Europy również zaprezentują się z dobrej strony i kto wie, może obronią tytuł Mistrza Europy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz