sobota, 21 lipca 2012

Memoriał Wagnera: Polacy pokonali Niemców

Drugi mecz Polaków w X Memoriale Huberta Jerzego Wagnera już za nami. Tym razem biało-czerwoni rywalizowali z reprezentacją Niemiec. Nasi siatkarze pokonali rywali 3:1.



Pierwszy punkt tego spotkania trafił do naszej reprezentacji po dobrym bloku biało-czerwonych. Początek meczu był wyrównany. Gra toczyła się punkt za punkt (3:3). Niemcy uzyskali przewagę po błędzie w ataku Bartosza Kurka, jednak nasz przyjmujący szybko zdobył kolejny punkt dla swojego zespołu. Nasi siatkarze nie wykorzystali kontry - Piotr Nowakowski trafił w podwójny blok. Kolejna akcja ze środka była już skuteczna (6:6). Gyorgy Grozer postraszył naszych siatkarzy z lewego skrzydła i tym samym zdobył pierwszy punkt w tym spotkaniu (7:6). Na pierwszej przerwie technicznej goście mieli jednopunktowe prowadzenie. Grzegorz Kosok wykonał bardzo dobrą zagrywkę, a Bartman wykorzystał kontrę. Jednak Sebastian Schwarz odpowiedział skutecznym atakiem z drugiej linii (9:9). Po obu stronach siatki pojawiły się błędy w polu zagrywki. Nasi zachodni sąsiedzi uzyskali trzy punkty przewagi, które zdobyli dzięki skutecznym blokom. Marcus Böhme wykorzystał przechodzącą piłkę. Dobrą passę ekipy z Niemiec przełamał Kurek (11:14). Polacy nie potrafili zatrzymać ataków rywali i na drugą przerwę schodzili z czteropunktową stratą (11:16). Od dobrego ataku z krótkiej Kosoka zaczęło się odrabianie punktów przez polską ekipę. Niemcy dotknęli siatki i nasi siatkarze zdobyli piętnasty punkt, a kolejny uzyskali po skutecznym bloku na Grozerze (16:18). Świetnym atakiem z prawej strony popisał się Bartman. Michał Ruciak, który pojawił się na boisku nie wykorzystał swoich umiejętności i zepsuł serwis (17:20). W ekipie z Niemiec doszło do potrójnej zmiany. W dalszej części tej partii gra toczyła się punkt za punkt (20:22). Jakub Jarosz, który wszedł na zagrywkę wykorzystał swoją szansę. Przeciwnicy nie potrafili odebrać jego serwisu. Końcówka seta była bardzo nerwowa. Polacy obronili dwie piłki setowe doprowadzając do remisu. Nasi rywale cztery razy mieli przewagę (27:28), ale po ataku Michała Winiarskiego udało nam się uzyskać jednopunktowe prowadzenie. To jednak nie był moment zakończenia spotkania. Piłkę setową raz mieli Niemcy, raz Polacy. Ostatecznie to biało-czerwoni wyszli zwycięsko z tej potyczki (36:34).


W drugim secie również pierwszy punkt pojawił się na koncie Polaków. Podobnie jak w pierwszej partii gra toczyła się punkt za punkt (3:3). Po dobrej zagrywce Nowakowskiego nasza reprezentacja uzyskała dwupunktowe prowadzenie, które po błędzie w ataku Grozera zwiększyło się do trzech punktów (6:3). W kolejnej akcji niemiecki atakujący już się nie pomylił. Długą wymianę piłki zakończył Bartman, który zdobył siódmy punkt. Na pierwszej przerwie technicznej Polacy prowadzili 8:4. Schwarz przełamał dobrą passę biało-czerwonych. Niemcy zdobyli jeszcze jeden punkt po dobrym serwisie Lukasa Kampy. Jednak Winiarski odpowiedział równie skuteczną zagrywką. Max Günthör mimo dobrze wykonywanych bloków nie najlepiej spisywał się w ataku (11:6). Schwarz zdobył punkt, a następnie pocelował zagrywką naszego libero - Krzysztofa Ignaczaka (13:8). Christian Dünnes, który zmienił Günthöra zdobył punkt ze środka, ale później zepsuł serwis (15:9). Grozer popisał się asem serwisowym, a następnie pomylił się w zagrywce i na drugiej przerwie technicznej Polacy prowadzili 16:11. Marcus Popp nie zdołał przełamać polskiego bloku, a Kurek z pola zagrywki posłał piłkę w aut (17:12). Ferdinand Tille również pomylił się w serwisie, ale niemiecki rozgrywający poprawił ten błąd skuteczną kiwką (18:14). Bardzo dobrze w ekipie z Niemiec spisywał się Sebastian Schwarz, a dwudziesty punkt dla biało-czerwonych zdobył nasz atakujący. Polacy po błędach własnych stracili dwa punkty przewagi (20:17). Dünnes, Bartman i Grozer popełnili błędy w polu zagrywki (23:19). Goście gonili wynik i doprowadzili do stanu 23:21. Po dobrym ataku Winiarskiego nasi reprezentanci mieli piłkę setową, której nie wykorzystał Jarosz. Polski przyjmujący miał styczność z siatką i po raz kolejny mieliśmy nerwową końcówkę (24:23). Kurek zakończył tą partię dobrym atakiem z drugiej linii (25:23)

Trzecia partia zaczęła się od długiej wymiany piłki, którą wykorzystali Polacy, a po dobrym ataku Bartmana, oraz błędzie niemieckiej drużyny biało-czerwoni prowadzili 3:0. Dopiero Grozer był w stanie zdobyć punkt z ataku, ale nasz atakujący nie pozostawał dłużny (4:1). Grozer zdobył as serwisowy i tym samym wyrównał wynik. Jednak w kolejnej zagrywce atakujący posłał piłkę w siatkę (5:4). W polskiej drużynie bardzo dobrze w ataku spisuje się Zbigniew Bartman. Po dłuższej przerwie udało się rozegrać akcję ze środka, którą skutecznie zakończył Nowakowski. Na pierwszej przerwie technicznej nasza reprezentacja prowadziła 8:6. Popp popisał się atakiem z drugiej linii, ale Kurek odpowiedział tym samym. Bardzo dobrą obronę zaliczył Marcus Steuerwald, ale na kontrze lepsi byli nasi siatkarze (10:9). Kosok świetnie zakończył atak z krótkiej, a Nowakowski i Kurek zablokowali Grozera (12:10). Niemiecki atakujący pocelował Ignaczaka i Kurka tym samym zdobywając punkt bezpośrednio z zagrywki. Następnie Grozer popisał się jeszcze dwoma asami serwisowymi (12:15). Na drugą przerwę techniczną nasi siatkarze schodzili z czteropunktową stratą. Po czasie Niemiec w końcu zespół zagrywkę (13:16). Na domiar złego Nowakowski i Bartman zaatakowali w aut. Światełko nadziei pojawiło się po ataku Kurka, który następnie popisał się asem serwisowym (15:19). Jednak późniejSchwarz złapał na pojedynczym bloku naszego atakującego. Niemieccy siatkarze punktowali coraz częściej, a nasi reprezentanci byli bezradni wobec skutecznych ataków przeciwników (16:23). Ostatecznie to właśnie goście wygrywają tą partię (17:25)

Tak jak w poprzednich setach, tak również i w tym nasi siatkarze zdobyli pierwszy punkt. Dzięki świetnej zagrywce Bartmana uzyskaliśmy kontrę i zdobyliśmy kolejne "oczko". Grozer nie zdołał przełamać polskiego bloku (4:2). Kurek zepsuł zagrywkę, ale Winiarski naprawił jego błąd skutecznym atakiem. Gra toczyła się punkt za punkt (6:5). Popp popisał się dobrym atakiem z drugiej linii, a Paweł Zagumny popełnił błąd piłki niesionej (6:7). Na pierwszej przerwie technicznej Niemcy prowadzili 7:8. W końcu dobry atak zaprezentował Kosok, jednak niemiecki przyjmujący coraz częściej wykazywał się skutecznością. Dünnes pomylił się w zagrywce, a kontrę wykorzystał Bartman (10:9). Polski atakujący zdobył również punkt bezpośrednio z zagrywki. Kolejna zagrywka Polaka nie została zaliczona jako as serwisowy, za to serwis Grozera zmieścił się w boisku (11:11). Böhme zablokował Kurka i kolejny błąd po niemieckiej stronie popełnił ich atakujący. Polacy zwycięsko wyszli z kolejnej kontry (14:12). Bardzo długą akcję wykorzystał niemiecki atakujący. Na drugiej przerwie technicznej Polacy prowadzili 16:14. Po czasie dla szkoleniowca Niemiec Schwarz i Grozer posłali piłki w aut. Böhme popisał się asem serwisowym, ale w drugiej zagrywce nie był już tak skuteczny (19:16). Jochen Schöps został zablokowany przez Polaków, ale nasi siatkarze popełnili błąd dotknięcia siatki (21:17). Po ataku Kosoka i wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Nowakowskigo biało-czerwoni mieli piłę setową. Niemcy bronili się, ale Kurek zakończył to spotkanie (25:21).

Portal NiceSport.pl przeprowadził relację LIVE z tego spotkania, którą mogą Państwo przeczytać TUTAJ.

Polska - Niemcy 3:1 (36:34, 25:23, 17:25, 25:21)

Polska: Zagumny, Nowakowski, Winiarski, Bartman, Kosok, Kurek, Ignaczak (libero) oraz Ruciak, Jarosz, Możdżonek, Żygadło

Niemcy: Tischer, Böhme, Schwarz, Grozer, Günthör, Popp, Steuerwald (libero) Kampa, Dünnes, Schöps, Tille, Fischer

3 komentarze:

  1. co tu komentować? lepiej samemu przeczytać

    http://www.sportsboard.pl/showthread.php/38291-transparentno%C5%9Bc-pzps-i-przedpe%C5%82skiego

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny mecz, a w szczególności pierwszy set :)
    Dzisiaj z Argentyną. Z jednej strony bardzo się cieszę, bo długo czekałam na ten mecz, ale z drugiej jest mi smutno, bo to już ostatni mecz :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak trochę dziwnie szło to spotkanie. Pierwszy i drugi set były ok, ale w 3. były małe zawirowania, właśnie przez zagrywkę Grozera. ale ogółem fajny meczyk ;)

    OdpowiedzUsuń