Nasi reprezentanci rozpoczęli zmagania w Final Six Ligi Światowej. W pierwszym meczu zagrali z Brazylijczykami, a dzisiaj rywalizowali z Kubańczykami.
Źródło: FIVB |
BRAZYLIA - POLSKA (2:3)
Mecz błędów i braku skuteczności. Jednak to w sporcie nie jest najważniejsze. Liczą się wygrane. Mimo znaczących pomyłek nasi siatkarze zdołali wygrać to spotkanie. Kolejne sety były bardzo emocjonujące. Nerwy udzielały się nie tylko piłkarzom, ale również zawodnikom. Zawrzało na siatce... Canarinhos nie wykazali się dużą kulturą. W stronę naszych zawodników poszło kilka przekleństw. Jednak nasi siatkarze są profesjonalistami i nie zrobiło to na nich wrażenia. Zamiast kłócić się z podopiecznymi Bernardo Rezende, Polacy udowodnili swoją wyższość na boisku poprzez dobrą grę, a nie dyskusję.
Wygraliśmy i dzięki temu nasi rywale musieli pożegnać się z turniejem. Czy to już koniec ery wielkich kanarków? Zobaczymy.
POLSKA - KUBA (3:0)
Mecz, który i tak nie przesądzał o tym, czy zagramy w finale, czy nie. Właśnie dzięki temu mogliśmy zaobserwować więcej luzu w grze biało-czerwonych. Brak presji pozytywnie wpłyną na naszych reprezentantów. Niektóre momenty były dość stresujące, jednak za każdym razem Polacy wychodzili z opresji. Podopieczni Andrei Anastasiego gładko pokonali Kubańczyków. Ta wygrana dała im pozycję lidera swojej grupy.
Mecz, który i tak nie przesądzał o tym, czy zagramy w finale, czy nie. Właśnie dzięki temu mogliśmy zaobserwować więcej luzu w grze biało-czerwonych. Brak presji pozytywnie wpłyną na naszych reprezentantów. Niektóre momenty były dość stresujące, jednak za każdym razem Polacy wychodzili z opresji. Podopieczni Andrei Anastasiego gładko pokonali Kubańczyków. Ta wygrana dała im pozycję lidera swojej grupy.
PÓŁFINAŁ JEST NASZ!
Liga Światowa od początku układała się po naszej myśli. Trzeba przyznać, że nasi siatkarze są bardzo dobrze przygotowani do tego turnieju. W ciągu całej tegorocznej edycji biało-czerwoni przegrali tylko dwa mecze. W turnieju w Kanadzie ulegli Finlandii, a w Brazylii nie dali rady gospodarzom. Warto podkreślić, że w ciągu tych kilku tygodni Polacy aż 4 razy pokonali Canarinhos - najbardziej utytułowany zespół na świecie. Ta Liga Światowa powinna na długo zostać w naszej pamięci. Kto wie... może na naszych oczach wyrasta potęga światowej siatkówki?
Pozdrawiam!
Miejmy nadzieję, że jeszcze długo nie będzie na nas mocnych ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta LŚ może na bardzo długo zostać w naszej pamięci, ale ciii... Nie zapeszajmy :)
Powinno być chyba Polska-Bułgaria 3:0 :)
OdpowiedzUsuń