Dziś nasi reprezentanci rozegrali ostatni mecz przed wyjazdem
do Londynu. Biało-czerwoni zmierzyli się z Argentyńczykami, których
pokonali 3:0. Ta wygrana dała Polakom zwycięstwo w X Memoriale Huberta
Jerzego Wagnera.
Pierwszy set rozpoczął się od zepsucia zagrywki przez Cristiana Poglajena. Grzegorz Kosok zapunktował z krótkiej, ale Facundo Conte nie pozostał dłużny. Gra toczyła się punkt za punkt (4:3). Argentyńczycy popełniali liczne błędy w serwisie, a Polacy byli skuteczni w bloku. Federico Pereyra nie zdołał przebić się przez polską "ścianę" i na pierwszej przerwie technicznej Polacy prowadzili 8:4. Obydwa zespoły świetnie pracowały w obronie. Argentyńczycy po ataku Sebastiana Sole i Conte oraz zagrywce środkowego z Argentyny zbliżyli się do Polaków i mieli już tylko jeden punkt straty (10:9). Również nasz atakujący popisał się świetnym serwisem, po którym dopisano nam jedno "oczko". Punkty pojawiały się raz po naszej, raz po argentyńskiej stronie siatki. Biało-czerwoni skutecznie blokowali, a goście popisywali się dobrymi obronami (14:11). Podopieczni Javiera Webera mieli cztery punkty straty na drugiej przerwie technicznej. Zarówno nasi reprezentanci, jak i zawodnicy z Argentyny kończyli ataki ze środka. Po tym jak Pereyra zepsuł kolejny atak na boisku w jego miejsce pojawił się Ivan Castellani. Mimo zmiany nie było widać poprawy w grze argentyńskiej drużyny. Jedynie Sole starał się poderwać swoich kolegów do lepszej gry i wykonywał skuteczne ataki (20:14). Bartman został zablokowany przez Argentyńczyków, ale Michał Kubiak odwdzięczył się świetnym atakiem po skosie (22:16). W zespole Webera najlepiej funkcjonował środek, gdzie również Pablo Crer zdobył punkt. Polacy do końca seta kontrolowali grę i pewnie wygrali tą część spotkania (25:19).
Drugą partię Polacy zaczęli od dobrego bloku, błędzie Bartmana w ataku i pomyłce w przyjęciu. Drugi punkt dla podopiecznych Andrei Anastasiego zdobył Kubiak (2:2). Dwa punkty pod rząd dopisali na swoje konto nasi goście. Bartman wykonał dwie dobre akcje w ataku, a Kosok
złapał na pojedynczym bloku Crera (5:5). Na pierwszej przerwie
technicznej Argentyńczycy prowadzili 6:8. Polacy mieli problem
z przyjęciem, ale błędy własne popełniali Argentyńczycy. Po długiej
przerwie Castellani zdołał skutecznie wykonać atak, jednak w drugiej akcji błąd podwójnego odbicia popełnił Poglajen (9:10). Luciano De Cecco
i Crer zablokowali Kubiaka, jednak nasz zespół odpowiedział skuteczną
krótką Kosoka. Argentyńczycy zasilali swoje konto kolejnymi "oczkami"
(11:14). Kubiak świetnie zaserwował i zdobył punkt
bezpośrednio z zagrywki. Nasz przyjmujący również bardzo dobrze
zaatakował z drugiej linii. Na drugiej przerwie technicznej Polacy
przegrywali 14:16. Obydwa zespoły popełniały błędy w zagrywce. Michał Winiarski
nie zdołał przebić się przez argentyński blok, ale również Castellani
popełnił błąd w ataku (18:18). Biało-czerwoni wykorzystali kontrę
i wyszli na prowadzenie. W kolejnej akcji Conte nadział
się na polski blok (21:19). Mimo dużego poświęcenia w obronie kolejny
punkt trafił do Argentyny. Końcówka partii była bardzo wyrównana
(23:23). Punktowa zagrywka Łukasza Żygadły zakończyła drugą część tego spotkania (25:23).
Trzeci set lepiej zaczęli Argentyńczycy, którzy od razu zdobyli dwa punkty, a trzeci dopisali na swoje konto po asie serwisowym Poglajena. Polacy zdobyli pierwszy punkt po zablokowaniu Conte (1:3). Sole przypomniał się na środku, a Kubiak odpowiedział skutecznym atakiem z lewej strony. Bartman popełnił dwa błędy, a Argentyńczycy nadal utrzymywali przewagę (4:6). Marcin Możdżonek
popisał się świetnym blokiem, a Winiarski bardzo dobrym atakiem i na
pierwszej przerwie technicznej Polacy prowadzili 8:7. W zespole
Argentyny bardzo dobrze spisywali się środkowi, ale w obu ekipach
zdarzyły się błędy w serwisie (10:9). Kubiak nie wykorzystał kontry,
ale Winiarski naprawił ten błąd dobrym atakiem z drugiej linii. Natomiast Bartman zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki (13:10). Polski atakujący, De Cecco i Kubiak pomylili się w polu zagrywki, ale polski przyjmujący świetnie wykonał pipe'a. Po błędzie w ataku Pereyry
zawodnicy zeszli na przerwę techniczną, na której biało-czerwoni
prowadzili 16:12. Nasi reprezentanci ustawili szczelny blok,
ale atakujący z Argentyny odpowiedział dobrym atakiem. Winiarski obił
ręce swoich rywali (18:14). Zagrywka Żygadły nie została uznana jako as
serwisowy, ale oliwa jest sprawiedliwa i Argentyńczycy również popełnili
błąd w serwisie. Nasz atakujący zwycięsko wyszedł z sytuacyjnej akcji
(21:16). Bartman, Kubiak i Kosok zablokowali Conte, a w kolejnej akcji
wykorzystali kontrę (23:16). Michał Ruciak,
który pojawił się na zagrywce popisał się asem serwisowym. Bartman
zakończył to spotkanie skutecznym atakiem z prawej strony (25:16).
Portal NiceSport.pl przeprowadził relację LIVE z tego spotkania, którą mogą Państwo przeczytać TUTAJ.
Polska - Argentyna 3:0 (25:19, 25:23, 25:16)
Polska: Żygadło, Winiarski, Możdżonek, Bartman, Kubiak, Kosok, Ignaczak (libero) oraz Ruciak, Jarosz
Argentyna: De Cecco, Conte, Crer, Pereyra, Poglajen, Sole, Gonzalez (libero) oraz Castellani, Bruno, Uriarte
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz