środa, 7 września 2011

Jakub Jarosz: "Powinno być dobrze"

Już za kilka dni rozpoczną się mistrzostwa Europy. W fazie grupowej, nasza reprezentacja zmierzy się z Niemcami, Bułgarami i Słowakami. Wśród powołanych zabrakło Sebastiana Świderskiego i Zbigniewa Bartmana. Czy Polaków stać na wyjście z grupy?   

Władze, prezesi, a nawet kibice robią dobrą minę do złej gry. Większość z nich uważa, że Polska awansuje, jednak w podświadomości nie dają im szans. Po nieudanych występach w ostatnich meczach trudno o optymizm. Warto przypomnieć, że dwa lata temu w Izmirze była podobna sytuacja. Wtedy nasza reprezentacja występowała bardzo okrojonym składem, a mimo to udało im się zdobyć złoto.

Jakub Jarosz nie zniechęca się i próbuje przekonać innych do możliwości drużyny.
Nie mamy zamiaru bawić się we wróżbitów. Wkurzają mnie takie zabawy, bo gdyby im ufać, to nie mielibyśmy po co jechać do Czech i Austrii. Przecież nie poszło nam w Memoriale Wagnera. A podobno w turniejach mistrzowskich idzie nam dobrze wtedy, gdy nieźle wypadliśmy w trakcie memoriału. Na szczęście w to nie wierzymy. Nie przestraszymy się także, gdy czarny kot przebiegnie nam drogę. Ja wierzę, lecz nie w przesądy, a w to, co robię. Zmniejszamy teraz obciążenia treningowe, powinno być dobrze.


Zdaniem naszego atakującego nie trzeba się martwić brakiem zgrania w ekipie.
Duch zespołu rodzi się w trakcie turnieju. Myślę, że wystarczy nam jeden dobry moment, mała iskra, która zapoczątkuje coś fajnego. Powstanie prawdziwa drużyna. (...) Po przyjeździe do Pragi, gdy tylko poczujemy mistrzostwa, pojawi się w nas żar.

Na turnieju starego kontynentu nie pojawi się Zbigniew Bartman. Udało mu się wyleczyć kontuzję, ale nie zdążył powrócić do pełnej formy. Czuje się już bardzo dobrze i zaczął treningi z nowym zespołem, a mianowicie Jastrzębskim Węglem. Jego nieobecność jest dość bolesna dla zespołu, ale Zibi stara się mentalnie wesprzeć swoich kolegów.
Byliśmy w bardzo ciężkim okresie treningowym. Ani przez chwilę nie było odpuszczania. Teraz wiem, że trener zdecydowanie schodzi z obciążeń. Eksplozja formy przyjdzie na mistrzostwa, tak jak to powinno wyglądać. Jest wielu nieobecnych w kadrze, ale nie na tym trzeba się skupiać, tylko na chłopakach, którzy w siatkówkę potrafią grać. Udowodniliśmy to podczas finałów Ligi światowej.
Więcej na www.przegladsportowy.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz