piątek, 9 września 2011

Krzysztof Ignaczak: "Nie musimy, ale bardzo chcemy"

Już za dwa dni rozpoczynają się mistrzostwa Europy w piłce siatkowej mężczyzn. Po ostatnich występach biało-czerwonych trudno o optymizm wśród kibiców. Czasu jest coraz mniej, a nikt nie jest przekonany o dobrej formie siatkarzy.

Trener Andrea Anastasi zapewnia, że postara się zrobić wszystko by zadowolić i kibiców i samego siebie. Zależy mu na obronie tytułu. Szkoleniowiec wie, że wiele jest do poprawy. Liczy na mobilizację i pełne zaangażowanie zawodników. Anastasiego najbardziej niepokoi stan drużyny jako całości. Gdy patrzę na poszczególnych siatkarzy, niektórzy prezentują się bardzo dobrze, ale inni słabiej. Jednak trener wie, że mamy Bartosza Kurka, który jest kołem napędowym naszej reprezentacji. Kurek musi zagrać perfekcyjnie, jeśli marzy nam się medal w mistrzostwach. Dlatego muszę skleić i odbudować zespół.

Również libero polskiej kadry Krzysztof Ignaczak uspakaja kibiców. Jego zdaniem nikt nie powinien przejmować się złą postawą reprezentantów podczas Memoriału Huberta Wagnera. Siatkarze przed tym turniejem ciężko pracowali na siłowni, co było po nich widać. Trener zmniejszył już  obciążenia siłowe, dzięki temu siatkarze mogą spokojnie regenerować siły.  Mimo wszystko jesteśmy dobrej myśli, bo nieraz wszyscy nas przekreślali, a my pokazywaliśmy, że potrafimy wyjść z dołka i wygrywać wielkie imprezy - przypomniał Ignaczak. Nasz libero prosi także o wyrozumiałość. To jest sport, a w nim dzieją się różne wypadki. Chęci dla biało-czerwonych nie brakuje. Nie musimy, ale na pewno bardzo chcemy - zakończył Ignaczak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz