niedziela, 11 września 2011

Świetne otwarcie

Za nami pierwszy mecz Polaków w fazie grupowej mistrzostw Europy. Podopieczni Anastasiego zmierzyli się wczoraj z reprezentacją Niemiec. Spotkanie odbyło się w Arenie O2 w Pradze.

Od początku mecz układał się po myśli Polaków. Dobre akcje w ataku i zagrywka Piotra Nowakowskiego dały nam kilkupunktowe prowadzenie. Utrzymaliśmy je do końca seta. Pierwsza partia była bardzo dobra w wykonaniu polskich siatkarzy. Perfekcyjne przyjęcie pozwoliło Łukaszowi Żygadle na swobodne rozgrywanie piłek. W ataku najwięcej miał "do powiedzenia" Michał Kubiak, który świetnie rozpoczął spotkanie. Raul Lozano i jego ekipa byli zdziwieni takim przebiegiem spotkania. Najprawdopodobniej przygotowani byli na dużą liczbę ataków Bartosza Kurka, który w tym meczu nie brał aż tak czynnego udziału pod siatką. Wspaniale zastępował go Kubiak, który zdobył najwięcej punktów w pierwszym secie. Również Piotr Gruszka prezentował się z dobrej strony.
Druga partia była już bardziej wyrównana. Zmiany jakich dokonał Lozano pomogły zespołowi z Niemiec. Jednak ostatecznie Polacy znowu tryumfowali. Najlepsi niemieccy siatkarze mieli problem ze skończeniem ataków. Wszystko za sprawą najlepszego libero Ligi Światowej- Krzysztofa Ignaczaka. Ten zawodnik "szalał" w obronie. Bardzo dobrze spisywali się także środkowi, którzy dzięki dobremu przyjęciu mieli więcej okazji do atakowania.

Trzeci set nie poszedł po naszej myśli. Niemcy nie odpuścili i zaczeli walczyć. Najwięcej punktów dostali po naszych błędach. Partia zakończyła się wygraną naszych rywali. Kolejny set to już potwierdzenie dobrej gry polskiego zespołu. Świetnymi atakami z drugiej linii mogli się popisać Kubiak i Kurek. Bardzo dobre obrony miał Ignaczak. Mecz zakończył się złą zagrywką Kromma.

Niemcy 1:3 Polska (19:25, 20:25, 25:22, 22:25)

Niemcy: Steuerwald, Kaliberda, Böhme, Schöps, Hübner, Kromm, Tile (libero) oraz Grozer, Kampa, Andrae, Popp, Günthör

Polska: Żygadło, Kubiak, Możdżonek, Gruszka, Kurek, Nowakowski, Ignaczak (libero) oraz Jarosz, Ruciak, Mika, Kosok

Mój MVP: Krzysztof Ignaczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz